1. |
Intro
01:30
|
|
||
2. |
Zodiak
03:55
|
|
||
Naszła go myśl
By odebrać życie tym
Szczęśliwym, dzierżącym
Egzystencji prym
Istoty dwie, chcące razem przejść drogę
Przerwane ich niewinne sny
Krew ugasi pożogę
Powtórzone zło
Trawiący wewnętrzny mrok
Wzniosłością jego
Akt rozerwanych zwłok
Ohydna rasa
Nędzny byt
Płytki sentyment
Do życia
Emocje ogromne
Duma rozpiera
Chory umysł
Nienawiść pożera
Niewzruszony błaganiem o łaskę
Zamienił twarz w kamienną maskę
Wody spokój przyćmiewa przybycie
Dziwnej postaci w biało-czarnym habicie
Bez sumienia, litości czy żalu
Odbiera
Życie
|
||||
3. |
Trwoga
03:39
|
|
||
Pierwotna siła
Jątrząca sumienie
U podstaw istnienia
Morzące zwątpienie
Nie ma ucieczki
Niepokój uwiera
Dokąd prowadzi droga
Czy ostateczną nagrodą jest śmierć?
Liturgią fałszywego boga
Drżącej świadomości lęk
Dlaczego szukamy sensu
Stawiając pomniki ideom?
Czy jesteśmy skazani by być
Niekompletni, w pustce żyć?
Brak odpowiedzi
Trwoga wyziera
Wiekuiste katusze
Nieosiągalny cel
|
||||
4. |
Geneza
03:57
|
|
||
Dar nienawiści
Toczący ścierwo
Trawiąca odraza
Odwieczne przekleństwo
Wywróćcie ołtarze
Swołoczy parszywa
Martwe tezy
Na skruszałym
Piedestale
Zawistne sumienia
Stłamszone żale
Spalcie osady
Wyrżnijcie plagę
Człowiek
Okaleczony
Nienawiścią
Wyniszczony
Sny i marzenia
Utkane z cierpienia
Skazane na potępienie
Ludzkie przeznaczenie
|
||||
5. |
Prymityw
04:52
|
|
||
Selekcja wszelaka
Odmienność - zła!
Zamknięte wrota
Spojrzenia brak
Rozsądnym odzewem - siła
Logicznych argumentów brak
Zbrodniarze wyklęci
Ciemnogród dzisiejszy
Chore przekonania
Zwyrodniały plan
Ogromne ego
Puste słowa bez dna
Zamknięte oczy
Głusi na świat
Spęd ignorantów
Sterowanych mas
Książka oceniana po wyglądzie
Na treść nie zważa nikt
Uprzedzeni w zbiorowym poglądzie
Spalą, nie zostanie nic
Ile jeszcze ścierwa
W tych stadach przybędzie?
Ile miernot
Nim was plaga weźmie?
Poddaństwo głupców
Toczącą świat chorobą
Gdy zakały w niepamięć odejdą
Nie będą żegnani żałobą
|
||||
6. |
Maestro
04:51
|
|
||
Niezdrowe ambicje
Cudze marzenia
Zniszczona młodość
Fałszywe przyrzeczenia
Wyróżniony spośród mas
Rodzi się w oczach strach
Pozbawiony czystości
Ogołocony z godności
Nienasycony dewiant
Zatruwał do szpiku kości
Hołubiony zwyrodnialec
Zbeszcześcił wszystkie wartości
Ohydny pasożyt
W tajemnicy trzymany
Wynaturzony oprawca
Empatią nieskalany
Po latach kaźni
Stracili na zawsze siebie
Traumą spaczeni
W bezsilności gniewie
W milczeniu żyłem jak nikt
Głos nigdy nie zmienił się w krzyk
Nieme
Cierpienia
Pokłosiem
Zobojętnienia
|
Streaming and Download help
If you like Mismatched, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp